piątek, 13 grudnia 2013

Gender Bender


W języku koreańskim nie ma rozróżnienia na rodzaj męski i żeński, nic więc dziwnego, że twórcy dram szczodrze korzystają z możliwości, tworząc seriale, w których dziewczyna z dowolnych przyczyn musi  (lub chce) udawać chłopaka. Co więcej, chociaż takie historie są odrysowywane od szablonu, jest to bardzo chwytliwy pomysł, wciąż przyciągający widzów przed ekran.




Zazwyczaj historie gender bender opierają się na podobnym szkielecie. Dziewczyna czuje potrzebę przebrania się za mężczyznę w celach zbliżenia się do lubego/zarobienia pieniędzy/spełnienia marzeń/pomocy bliskim. Robi to o tyle skutecznie, że udaje jej się wkraść w towarzystwo, nie budząc niczyich podejrzeń. Następnie tworzy nam się trójkąt: ona, on i jeszcze jeden on, jej nowy przyjaciel, który najprawdopodobniej odkryje jej sekret przed wszystkimi. Czasem pojawia się dodatkowa rola żeńska, która również dowie się o tajemnicy głównej bohaterki i, w celu odsunięcia jej od głównego bohatera, posunie się do szantażu. Rozwiązanie akcji jest jak najbardziej szczęśliwe i jak najbardziej… przewidywalne. Jednak od czasu do czasu warto obejrzeć taką niezobowiązującą historię. Poniżej przeczytacie o pięciu tytułach, które przychodzą mi do głowy jako pierwsze, gdy myślę o tymże szlachetnym gatunku.


You’re Beautiful

Główną bohaterką jest Go Mi Nyu, dziewczyna, która aspiruje do roli zakonnicy. Jednak zamiast palca bożego, dotyka ją szatańskie kopyto, kiedy Pan Ma, menadżer jej brata bliźniaka, pojawia się, aby prosić o drobną przysługę: ma udawać Go Mi Nam, żeby uratować jego kontrakt. I tak oto, wiedziona zakusami diabelskimi, zamiast do Watykanu, trafia do seulskiej wytwórni muzycznej. Jakby tego było mało, zakochuje się w koledze z zespołu, który za nią, delikatnie powiedziawszy, nie przepada. Nie mówiąc o tym, że myśli o niej jak o mężczyźnie.





K-Pop Ultimate Survival

Skoro już przy idolach jesteśmy, to zostańmy w tej kategorii, bowiem kolejną dramą jest historia o dziewczynie, która marzy o byciu gwiazdą. Po oblaniu egzaminów w Anglii, wraca do Korei, gdzie pomaga koledze w przejściu przez casting  do k-popowej grupy M2. Omyłkowo zostaje wzięta za chłopaka, sama przechodzi przesłuchanie i dołącza do grupy. Oczywiście w jej sercu rodzi się uczucie do najbardziej apodyktycznego i najmniej sympatycznego członka zespołu. Jako ciekawostkę dorzucę, że w dramie możemy zobaczyć gościnny występ MBLAQ.





To the Beautiful You

Remake niezwykle popularnej japońskiej serii Hanazakari no Kimitachi e (nakręconej na podstawie mangi). Opowiada o dziewczynie, której idolem jest sportowiec, złoty medalista skoku wzwyż. Kiedy doznaje on kontuzji i nie może się po niej pozbierać, wierna fanka postanawia przebrać się za chłopaka i wesprzeć swoją sympatię. Jej pierwszym krokiem jest dostanie się do szkoły, w której ów młodzieniec się uczy. Jak się okazuje, nie tylko będzie uczęszczać z nim do jednej placówki, lecz także mieszkać w tym samym pokoju.






The 1st Shop Of Coffee Prince

Porzućmy temat idoli, weźmy się za codzienność. Przez swoją krótką fryzurę, męskie stroje i płaskość w okolicach klatki piersiowej, Go Eun Chan jest często mylona z chłopakiem. Dziewczyna nie ma nawet czasu zająć się swoją urodą, gdyż musi zarobić na utrzymanie swoje, matki i siostry. Jej sytuacja finansowa jest na tyle marna, że decyduje się udawać partnera Choi Han Kyula, który musi udawać homoseksualistę, gdy aranżowane przez jego babkę randki stają się nieznośnym obowiązkiem. Han Kyul oczywiście nie zna prawdziwej tożsamości Eun Chan i zatrudnia ją jako kelnera w swojej kawiarni z pięknymi chłopcami.




Sungkyukwan Scandal

Połączenie dramy historycznej i gender bender, czyli mieszanka wybuchowa. Opowiada o dziewczynie, która pragnie pobierać nauki, jednak, jako że jest to zakazane, musi udawać mężczyznę. Warto pamiętać, że w czasach, w których dzieje się akcja, homoseksualizm prowadził do upadku w hierarchii społecznej, a w tym serialu obecne są ewidentne podteksty. Zakazany owoc najlepiej smakuje, jak to mówią. Bohaterowie dramy zdecydowanie korzystają z tej zasady, co często powoduje zarówno zabawne, jak i nerwowe sytuacje. 





Żeby nie było tak kolorowo, do zestawienia dorzucę tytuł, którego nie jestem w stanie obejrzeć do końca (nie to, żebym w ogóle próbowała).


Nail Shop Paris

Główną bohaterką jest internetowa pisarka powieści o gumiho z aspiracjami wydawniczymi. Niestety, nikt nie chce przyjąć jej dzieł do druku, dlatego wybiera się na poszukiwanie natchnienia, które pozwoli jej napisać arcydzieło. Odnajduje je w Alexie, którego zaczyna śledzić. Okazuje się, że pracuje on w salonie Paris, oferującym… malowanie paznokci. Kobieta postanawia zatrudnić się w nim, jednak aby to osiągnąć, musi przebrać się w męskie ciuszki.






Czemu gender bender w koreańskich realiach może się obronić? Nie tylko dzięki uwarunkowaniom językowym, lecz także dzięki podejściu tego narodu do zagadnień męskości i kobiecości. W dobie flower boys i tomboy  pewne granice między płciami zostały zatarte i przemieszane, przez co omyłkowe wzięcie kogoś za nie tę płeć co trzeba jest możliwe. Zapewne nie powszechne, lecz nie da się wykluczyć prawdopodobieństwa tego zjawiska (w przeciwieństwie do realiów nieazjatyckich).

Obserwując to, jakie tytuły wydawane są w chwili obecnej, można sądzić, że gender bender odchodzi powoli do lamusa. Jednak czy gatunek ten wyginie? Czy twórcy uznają, że jest jeszcze coś, co pozwoli na nowo zdefiniować ten rodzaj dram? Jeśli najnowsze produkcje z tej półki mają wyglądać tak, jak Nail Shop Paris, to myślę, że należałoby gender bender uświęcić minutą ciszy i dać mu spoczywać w pokoju, zamiast na siłę reanimować piorunami. Ostatecznie z Frankensteina nic optymistycznego nie wyszło, więc czemu ma wyjść w tym przypadku?


sevy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz