Jang Geun Seok nie jest już człowiekiem. Jest marką. Na dodatek doskonale rozpoznawalną, przyciągającą wiele fanek, ekskluzywną marką. Co by o nim nie mówić, jego nazwisko gwarantuje wysokie zainteresowanie. Nic więc dziwnego, że wiele dziewcząt oczekiwało na jego powrót na mały ekran. Abstrahując od wszystkiego innego, aktorem jest dobrym. Dlatego i ja dałam się ponieść, wypatrując Pretty Man.
Ponieważ
drama miała już swoją premierę w Korei, pora ją przedstawić. Pretty Man będzie
szesnastoodcinkowym serialem spod skrzydeł KBS2. Scenariusz oparty jest na manhwie,
więc autorzy nie mieli zbyt dużego pola do popisu przy rozpisywaniu wydarzeń. Że
jest to adaptacja, można się zorientować dość szybko: już w pierwszym odcinku
widzimy sceny, które są żywcem wyciągnięte z komiksowej estetyki. Ale o tym w
dalszej części.
Głównym bohaterem jest Dokgo Ma Te, którego aspiracją życiową zdaje się być zostanie utrzymankiem starszej od siebie, bogatej kobiety. Już we wczesnym dzieciństwie wszystkie dziewczęta oglądały się za nim, co tylko utwierdziło go w przekonaniu, że jego ładna twarz pozwoli mu egzystować na poziomie. Bezwstydnie korzysta ze swojej nieprzeciętnej urody, żeby tylko zwiększyć swój status majątkowy. Nie ma w tym nic dziwnego, jeśli pod uwagę weźmiemy fakt, że był wychowany przez samotną matkę, z którą mieszkał w ubogiej dzielnicy. Łączy go z nią wyjątkowo bliska więź, chociaż, w poszukiwaniu lepszego życia, opuszcza ją, udając się do stolicy. Kiedy ma ją sprowadzić do swojego nowego mieszkania, wydarza się coś, co krzyżuje mu plany.
Partnerką
Jang Geun Seoka jest IU, czyli serialowa Kim Bo Tong, która mieszka z rodzicielką
i młodszym bratem i jest na tyle stara, że własna matka wysyła ją do agencji
matrymonialnej. To jedna z tych bohaterek, które widza przerażają. Niewyżyta, wiecznie ganiająca za Ma Te, świata poza swoim oppą nie widzi. Przy
tym wszystkim ma zapędy fangirla… Cóż. Jej nie da się lubić. Mamuśka, jako rozwrzeszczana ajumma z trwałą, dopełnia
obraz szalonej rodzinki. Ale co się dziwić, skoro własne dziecko
twierdzi, że jej pracą będzie bycie żoną Ma Te oppy i żaden inny zawód jej
niepotrzebny…
W
pierwszym odcinku poznajemy także tajemniczą Hong Yoo Ra, piękną kobietę, która
zdaje się mieć coś wspólnego z rodzicami Ma Te. Pozostawienie jej historii w
niedopowiedzeniu było zdecydowanie dobrym posunięciem, dzięki któremu widz
sięgnie po drugi odcinek… albo i nie.
Estetyka
Pretty Man jest dość specyficzna, bardzo często zabiegi, które wykorzystali
twórcy, irytują. Komiksowe wstawki, zbyt egzaltowane reakcje odbierają dramie
powagi, obniżając jej poziom. Serial ten lubi się, jednocześnie nienawidząc.
Coś do niego przyciąga, coś od niego odpycha. A przecież to nie tak, że podczas
oglądania tylko głupota wylewa się z ekranu. Widać w tym potencjał i fabułę.
Dziwne jest to połączenie scen przenikliwie smutnych ze scenami, na widok
których chce się zrobić przysłowiowy facepalm z żałości nad tępotą. To, co
uchodzi za śmieszne w komiksie, niekoniecznie będzie śmieszyć w serialu z
aktorami. Nie należy jednak posuwać się (póki co) do drastycznych środków,
skreślając poczucie humoru, bo są momenty, w których naprawdę można się
szczerze zaśmiać.
Do plusów można zaliczyć grę aktorską. Jang Geun Seok był niezwykle
przekonujący, to samo mogę powiedzieć o IU. Jednak jest jeszcze za wcześnie na ostateczne
wyroki. Pożyjemy, zobaczymy, jak to mówią.
Dane:
Tytuł oryginalny: 예쁜남자
Liczba odcinków: 16
Czas trwania odcinka: 60 minut
Stacja: KBS2
Gatunek: komedia, romans, dramat
Rok: 2013
sevy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz